Jak wychować wszystkożercę ;)
Bardzo często, w rozmowach z rodzicami małych pacjentów, ze znajomymi i znajomymi znajomych, sugeruję modyfikację diety. Niemal zawsze słyszę: "ryby? kasze? obiady warzywne? Moje dziecko nie będzie tego jeść, nie lubi". Za każdym razem to samo zdanie, które powtarzają zarówno rodzice dzieci z niedoborem masy ciała, jak i tych otyłych. Jak klątwa. Samo w sobie pokazuje często sedno problemu... Po pierwsze trzeba zmienić nastawienie. No i nie wypowiadać tej jednoznacznej sentencji przy dziecku. Bystre maluchy szybko utwierdzają się w przekonaniu: No pewnie, że nie będę, mama ma rację, co ta kobieta sobie myśli! Zamiast tego dostanę jak zawsze pyszne ziemniaczki z sosem i koltecika...
Moje córeczki niedawno pierwszy raz zostały na kilka dni u dziadków bez nas. Kiedy dzwoniłam zapytać co słychać do swojej mamy, pierwsze co słyszałam, to rozpływanie się w zachwytach na temat tego jak wnusie cudownie wszystko zjadają. Jak to osiągnąć?