Czyli o tym jak wykorzystać wiedzę o rozwoju dziecka w praktyce
Jak można siedzieć spokojnie np. podczas posiłku, kiedy jest się w stanie już tak wiele zdziałać: gdzieś się wdrapać, ułożyć wieżę z pudełek, dopasować kształty do otworów, zajrzeć, czy coś się zmieniło w ulubionej książeczce, pojeździć autkiem, potańczyć, spróbować chodzić na palcach, pokręcić się w kółko, 5 razy wejść na krzesełko i z niego zejść, a potem znów pokręcić się w kółko! Etap naśladownictwa wiąże się i zbiega z nabyciem przez dziecko wielu nowych umiejętności. Narasta pewność siebie, poczucie odrębności, potrzeba samodzielności. Są to wszystko bardzo zdrowe objawy prawidłowego rozwoju dziecka, ale... Suwerenność oznacza odrzucenie kontroli rodzica. Spokojne zjedzenie posiłku, czy ubranie się przed wyjściem na spacer staje się prawdziwym wyzwaniem i ćwiczeniem cierpliwości. Do tej pory nie było zupełnie problemów z zasypianiem? Nagle dzieci stwierdzają, że jednak nie godzą się na świetnie funkcjonujący rytm dnia i spać nie będą! Wyjść z piaskownicy? - za żadne skarby!
Co robić w takich sytuacjach?
Ani groźbą, ani prośbą - sposobem
Właśnie na takim etapie rozwoju Hani i Zuzi, do domu wkroczyły Lalanka i Polanka. Upatrzone przeze mnie lalki, które podbiły moje serce estetyką, jakością wykonania, dbałością o szczegóły oraz promowaniem Polskości. Dziewczynki pokochały je od pierwszego wejrzenia. To lalki, z którymi dzieci łatwo się identyfikują. Mają wyraźnie zaznaczone części ciała, odpowiednie proporcje, śliczne ubranka. (Dodatkowo, producent oferuje takie same stroje dla dzieci, jak mają ukochane lale :)) Miłe w dotyku, są idealne do przytulania. Łatwo chwycić ją malutkimi rączkami, objąć. Nie mają żadnych twardych, drobnych elementów, które prędzej czy później wylądowałyby w buzi - są bezpieczne. No i można je prać w pralce! ;)
Kiedy lale ubierają się przed wyjściem na spacer, dziewczynki pozwalają ubrać siebie. Kiedy lale siedzą przy stoliku, siadają spokojnie Hania i Zuzia. Kiedy idziemy do łóżeczka, kładziemy spać też Lalankę i Polankę, a Hania i Zuzia mruczą im i śpiewają "aaa". Pomalutku wyciszają się i tak jak zdarza się to rodzicom usypiającym swoje dzieci - odpływają ;). Ostatnio z premedytacją nie zabieram lalek na spacery, bo największym problemem stał się powrót do domu. Zwykle po 3 bezskutecznych próbach wywabienia dziewczynek z placu zabaw rzucam niby od niechcenia: "ciekawe co robią lale...?". Działa - idziemy sprawdzić, czy nie podjadają nam deserku, nie oglądają bajek albo się gdzieś nie schowały.
Lalki do zadań specjalnych
Hania i jej Polanka (a jak uda się skubnąć Zuzi, to też nie-jej Lalanka;)) |
Kiedy lale ubierają się przed wyjściem na spacer, dziewczynki pozwalają ubrać siebie. Kiedy lale siedzą przy stoliku, siadają spokojnie Hania i Zuzia. Kiedy idziemy do łóżeczka, kładziemy spać też Lalankę i Polankę, a Hania i Zuzia mruczą im i śpiewają "aaa". Pomalutku wyciszają się i tak jak zdarza się to rodzicom usypiającym swoje dzieci - odpływają ;). Ostatnio z premedytacją nie zabieram lalek na spacery, bo największym problemem stał się powrót do domu. Zwykle po 3 bezskutecznych próbach wywabienia dziewczynek z placu zabaw rzucam niby od niechcenia: "ciekawe co robią lale...?". Działa - idziemy sprawdzić, czy nie podjadają nam deserku, nie oglądają bajek albo się gdzieś nie schowały.
Zuzia i jej Lalanka |
Piękne lale! Dziękuję za polecenie, wcześniej ich nie znałam. Zapisałam sobie na liście prezentowej dla córki :)
OdpowiedzUsuń