Z jednej strony chętnie zachowałabym wiedzę o tym miejscu dla siebie, nie zależy mi na ściąganiu tłumów do ostoi spokoju ;) Z drugiej strony tkwi we mnie potrzeba promowania wszystkiego, co piękne, polskie i zrodzone z miłości i pasji.
Strumyki
Dom Strumyki |
Niewątpliwym atutem agroturystyki Strumyki jest właśnie lokalizacja sprzyjająca aktywnemu wypoczynkowi. Dookoła kilometry cudownych tras na wycieczki rowerowe; możliwość spływu kajakowego m.in. niedaleką Obrą, (po której prowadził nas zimorodek, co jakiś czas przysiadając na gałęziach powalonych drzew); kąpiele w niezliczonych jeziorach Sierakowskiego Parku Krajobrazowego i spacery wśród pól i lasów.
Okolica z lotu ptaka |
Piękne krajobrazy, to jednak nie wszystko - miejsce, jego klimat, atmosferę tworzą przede wszystkim ludzie. Niezwykle ciepli, otwarci i przede wszystkim czerpiący radość i satysfakcję ze swojej pracy.
Nie można nie wspomnieć o doskonałej kuchni Strumyków. Na śniadania świeżo pieczony, chrupiący chleb, warzywa i owoce do wszystkich dań prosto z ogródka. Każdego dnia Gospodarze zaskakiwali nas pysznymi daniami i prześcigali się w przygotowywaniu rewelacyjnych deserów (do tej pory nie potrafię rozstrzygnąć co było smaczniejsze - Creme Brulee Michała, czy Brownies Kasi ;))
Było tak pyszne, jak wygląda! :) |
Popołudniami - chwile relaksu przy dobrej książce, długich rozmowach i degustacji trunków wytwarzanych w Strumykach (do wyboru wina, piwa, nalewki, grappa - winnica, to kolejne kiełkujące marzenie :)), a w tle Jose Gonzales, Sting, Tracy Chapman, Tori Amos... jednym słowem - świetna muzyka sprzyjająca odpoczynkowi.
Winnica na wzgórzu wydała już całkiem niezłe owoce... |
Scena wieczornych spektakli :) |
Kilka dni w Strumykach wystarczyło, żeby zrelaksować się, wyciszyć i "naładować baterię" przed powrotem do codzienności. Tylko jedna drobna rzecz uwierała jak drobny kamyk - tęsknota za dziećmi. Dziewczynki na pewno czułyby się tam doskonale - miejsce świetnie nadaje się na wyjazd z pociechami, a Gospodarze Strumyków mają głowę pełną pomysłów na organizowanie czasu dla malców. Następnym razem zabierzemy je ze sobą :)
Ja też tam chce! Może się kiedyś wspólnie z dziewczynkami wybierzemy:) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńpiękne miejsce, tez tam chcę:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że skrzyknięcie wspólnego wyjazdu to naprawdę świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuń