poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Rtęć w szczepionkach - odczarowana

Z czym kojarzy Wam się tytuł tego posta? Trucizna, kumulacja, choroby neurologiczne, a wśród nich - autyzm. Przemknęło Wam to przez głowę? Niestety, im więcej razy powtórzy się pewne hasła tym bardziej wydają się prawdziwe. Ludzki umysł ma skłonność do przypisywania znaczenia tym frazom, które często widzi, a nie tym, za którymi przemawiają silne argumenty merytoryczne. Na tym bazuje między innymi wywołanie paniki przed konserwantem szczepionek, jakim jest tiomersal. Spróbuję odczarować ten strach i przedstawić problem w trochę szerszej perspektywie...

Rtęć - słowo potwór

Specjalnie użyłam w tytule słowa rtęć, bo takie frazy przyciągają uwagę. Uważam jednak, że jest to bardzo mylące określenie. Tiomersal to związek o silnym działaniu przeciwdrobnoustrojowym, metabolizowany do etylku rtęci. Stosuje się go jako konserwant w niektórych szczepionkach, co zabezpiecza je przed kolonizacją drobnoustrojami (szczególnie bakteriami i grzybami). Fakty o tiomersalu są następujące:
  • Skuteczne stężenie przeciwdrobnoustrojowe tiomersalu to 0,001% do 0,01%. Szczepionki zawierające 0,01% tej substancji mają zatem 50 mikrogramów ( 0,05 miligrama) w 0,5-mililitrowej dawce.
  • Dawka tiomersalu stosowanego w szczepionkach nie przekracza ilości dopuszczanej przez agencje leków. Dopuszczalne dawki etylortęci (z tiomersalu) oparte są na badaniach nad metylortęcią - dużo bardziej niebezpiecznym związku (o nim poniżej).
  • Tiomersal w dawkach stosowanych w szczepionkach nie jest niebezpieczny dla organizmu ludzkiego (w tym dla najmłodszych dzieci), co zostało udowodnione w licznych badaniach naukowych prowadzonych na całym świecie.
  • Nie wykazano związku z ekspozycją dziecka na tiomersal zawarty w szczepionkach, a autyzmem ani innymi chorobami neurologicznymi. W Danii oraz w Kalifornii odnotowano zwiększoną liczbę przypadków autyzmu po zaprzestaniu stosowania tiomersalu w szczepionkach (co miało miejsce na początku lat 90'). Większa świadomość społeczna, wiedza na temat autyzmu wśród lekarzy oraz zmiana kryteriów rozpoznawania tej choroby na pewno przyczyniają się do stale zwiększającej się liczby dzieci z diagnozą zaburzeń ze spektrum autyzmu. 
  • Etylortęć (tiomersal) nie kumuluje się w organizmie, dlatego "sumowanie dawki rtęci" jaką dziecko otrzymuje w dłuższej perspektywie czasu (chwyt stosowany przez ruchy antyszczepionkowe), jest bezpodstawne. 
  • Zbadano stężenie rtęci we krwi niemowląt szczepionych standardowymi szczepionkami zawierającymi tiomersal. W żadnym przypadku stężenie nie przekraczało dopuszczalnego bezpiecznego progu.
  • Szczepionki zawierają znacznie mniej rtęci niż puszka tuńczyka, i nawet szczepionki zawierające 50 µg tiomersalu nie przekraczają dobowego limitu ekspozycji na rtęć obecną w środowisku.  (Public Health Agency of Canada)
  • Opisano pojedyncze przypadki toksycznego działania tiomersalu zawartego w produktach medycznych (ale nie szczepionkach) w latach 70'-90'. Niebezpieczne działania pojawiły się kiedy dawka tiomersalu wynosiła od 3 do kilkuset miligramów/kg masy ciała pacjenta. (Porównaj z dawką zawartą w szczepionkach, ta wydaje się teraz śmiesznie mała, prawda?)
Substancja, której należy się obawiać i z którą mylony jest tiomersal to metylortęć. To ta forma rtęci, którą wycofano już z producji termometrów, ciśnieniomierzy itp. Fakty o metylortęci:
  • Metylortęć posiada 7 razy dłuższy okres półtrwania niż pochodna etylowa, przez co może ulegać kumulacji w organizmie. 
  • Metylortęć może wywoływać działanie neurotoksyczne. Jedne z pierwszych opisów dotyczyły skażenia wody w zatoce Minimata w Japoni. Inny przykład masowego zatrucia to Irak 1970: mąka z ziaren spryskanych pestycydami przeciwgrzybiczymi z metylortęcią. W związku z tym m.in. United Nations Environmental Program (UNEP) prowadzi działania ograniczające skażenie środowiska metylortęcią i wydało zalecenia ograniczające stosowanie jej w produkcji termometrów itp.
  • Szczepionki nie zawierają metylortęci
  • Metylortęć dostaje się do organizmu ludzkiego najczęściej podczas spożywania owoców morza.
W ramach podsumowania zacytuję bardzo trafne moim zdaniem porównanie, którego użył dr Mrukowicz w wywiadzie dla GW. Porównywanie etylortęci i metylortęci, to jak porównywanie alkoholu etylowego (zawartego np. w winie) z alkoholem metylowym (tym, który nawet w minimalnych dawkach powoduje objawy zatrucia, ślepotę a nawet śmierć).

Ograniczenie stosowania tiomersalu w szczepionkach

Choć dziś nie brakuje dowodów na bezpieczeństwo stosowania tiomersalu jako środka konserwującego w szczepionkach, został on prawie wyeliminowany z dostępnych preparatów. Oczywiście nie zmniejsza to w żaden sposób skuteczności szczepienia. W lipcu 1999 roku Public Health Service i Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) wydały wspólne stanowisko, w którym zalecono jego ograniczenie lub wyeliminowanie ze szczepionek. Jak wspominałam wszystkie progi dopuszczalnych dawek dla etylortęci odnoszono do badań nad metylortęcią. Obliczono, że łączna dawka wszystkich szczepionek jakie otrzymuje małe dziecko nie przekracza dopuszczalnej maksymalnej dawki metylortęci. Obawiano się jednak, że w niektórych przypadkach najmniejszych dzieci w pierwszym półroczu życia, przeliczona dawka na kilogram masy ciała mogła minimalnie przekraczać bezpieczny (dla metylortęci) próg. Tiomersal został usunięty lub ograniczony do śladowej ilości we wszystkich szczepionkach rutynowo podawanych dzieciom do 24. miesiąca życia w USA. Decyzja ta mogła mieć niekorzystne następstwa, ponieważ w około 10% amerykańskich szpitali zawieszono szczepienia noworodków przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby (WZW) typu B z powodu obecności tiomersalu w stosowanej tam wówczas szczepionce. Mogło to spowodować kilka zachorowań noworodków na ostre WZW typu B, którym można było zapobiec (co najmniej jeden przypadek zakończył się zgonem). Zalecenia z 1999 r. wydano przed przeprowadzeniem oraz opublikowaniem badań, które udowodniły jego bezpieczeństwo i znaczne różnice w metaboliźmie etylo- i metylortęci. 

Jest jeszcze jeden aspekt - ekologiczny. United Nations Environmental Program (UNEP) podjęło starania ograniczające wszelkie możliwe zanieczyszczenie środowiska rtęcią, zalecając eliminację jej we wszystkich kontrolowanych metodach produkcji. Oprócz ograniczenia rtęci w urządzeniach medycznych sugeruje także ograniczenie stosowania tiomersalu w produkcji szczepionek, mimo, iż w zawartych w nich dawkach nie ma ona właściwości toksycznych.

Szersza perspektywa

Wyjdźmy trochę poza nasze uporządkowane podwórko z (mimo wszystko) nie najgorzej funkcjonującym systemem opieki zdrowotnej. Współczesny rodzic w Polsce zastanawia się, czy szczepić, czy skorzystać ze szczepionek dostępnych w poradni, czy też kupić nowoczesne szczepionki wieloskłednikowe itd. Tymczasem szczepienia to wyzwanie globalne. Nadal istnieją rejony, gdzie choroby zakaźne, wyeliminowane albo przynajmniej bardzo ograniczone u nas dzięki szczepieniom, sieją spustoszenie. WHO i inne organizacje międzynarodowe prowadzą wszelkie starania, aby zapewnić odpowiednią profilaktykę w każdym takim obszarze. Odległe problemy, które nas nie dotyczą? Niekoniecznie - szczególnie w dobie łatwego i szybkiego podróżowania.
źródło

Zastanawialiście się jak wyglądają szczepienia w tzw. krajach trzeciego świata? Jak transportowane są szczepionki do afrykańskich wiosek, czy miejscowości do których można dotrzeć tylko z dobrym przewodnikiem, a za środek transportu służy objuczony osiołek...? (Sytuację poglądowo poznasz tutaj, bardziej szczegółowo na stronach UNICEF-u np. tutaj, czy WHO, np. tutaj.)
Szczepionki stosowane w ramach masowych programów szczepień nie muszą być pakowane pojedynczo, mogą być magazynowane dzięki temu bardziej wydajnie. Większe opakowania i tak zostaną od
źródło
razu zużyte do zaszczepienia dużej ilości osób. Oprócz sensownego wykorzystania ograniczonego miejsca, problem może stanowić zachować tzw. zimnego łańcucha. Magazynowanie musi odbywać się w możliwie najlepszych warunkach. Czasem oznacza to "mini lodówkę" na wspomnianym osiołku. Z wielodawkowych opakowań kilkukrotnie pobierane są kolejne porcje szczepionek, co sprzyja skażeniu pozostałej szczepionki bakteriami lub grzybami. Szczególnie w takich warunkach ważne jest zabezpieczenie szczepionki dzięki skutecznemu konserwantowi, takiemu jak tiomersal. Jego eliminacja z produkcji szczepionek wiąże się wg ekspertów WHO z koniecznością osobnego pakowania dawek, co zwiększa koszty produkcji o 200-500% w zależności od kraju, a przestrzeń niezbędną w celach transportu, (więc i koszty transportu) ponad  3 razy.
Być może szersze spojrzenie na problem pozwoli ujrzeć tiomersal w trochę innym świetle i zmieni nieco przetarte skojarzenia na lepsze... 

Eko-zagadka

Wracając do wątku ekologicznego, jak to się stało, że stare  termometry trafiły na czarną listę, a zwykłe żarówki zostały zastąpione energooszczędnymi - naładowanymi rtęcią? Zastanawialiście się co się dzieje, kiedy taka świetlówka się potłucze?

Bibliografia:

http://www.cdc.gov/vaccinesafety/Concerns/thimerosal/thimerosal_timeline.html
http://pediatrics.aappublications.org/content/131/1/149.full
http://www.mp.pl/szczepienia/specjalne/show.html?id=70677
http://www.mp.pl/szczepienia/szczepieniaiszczepionki/bezpieczenstwo/show.html?id=70676
http://www.fda.gov/BiologicsBloodVaccines/SafetyAvailability/VaccineSafety/UCM096228
http://www.effectivehealthcare.ahrq.gov/ehc/products/468/1930/vaccine-safety-report-140701.pdf
http://www.cdc.gov/vaccinesafety/Concerns/thimerosal/index.html
http://www.cdc.gov/vaccinesafety/00_pdf/CDCStudiesonVaccinesandAutism.pdf
http://www.cdc.gov/mmwr/preview/mmwrhtml/mm4843a4.htm
http://wyborcza.pl/1,76842,12461407,Dr_Mrukowicz_do_rodzicow__ktorzy_odmawiaja_szczepien_.html