|
Urodzinowe ciastko :D |
Drodzy czytelnicy!
Mija rok odkąd zaczęłam prowadzić blog "Doktor Mama". Z połączenia kilku pasji (medycyna, świat dzieci, wychowanie, pisanie), powstał projekt, który przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Kiedy zaczynałam wkraczać w świat internetu, czułam się trochę jak dziecko w ciemnym lesie - wszystko było nowe, obce i uczciwie mówiąc, trochę przerażające ;) Na szczęście wspierał mnie mąż, którego rady doskonale się sprawdziły. Od początku powtarzał: po prostu rób to co umiesz najlepiej, pisz mądrze. Wygląda na to, że faktycznie kluczem do sukcesu, bo po roku mogę już chyba mówić o sukcesie, było zwyczajnie "robienie swojego".
W pisanie wkładam dużo energii, serca, każdy post jest dla mnie wyzwaniem. Informacje merytoryczne zawsze sprawdzam kilka razy, nawet jeśli coś wydaje mi się oczywiste. Udzielanie porad dotyczących zdrowia małych dzieci to duża odpowiedzialność. Cieszę się ogromnie, że istnieje zapotrzebowanie na takie informacje. Statystyki odwiedzin mojego bloga pokazują, że sporo rodziców szuka rzetelnych informacji, a nie tylko krzykliwych haseł i teorii spisku z brukowców. A jak wyglądają statystyki? Całkiem nieźle. Z miesiąca na miesiąc przybywa czytelników, 40% z Was zostaje tu "na stałe", co raduje mnie najbardziej :)
|
Odwiedziny "Doktor Mama" w ostatnim czasie |
Oczywiście mile ogląda się wykresy odwiedzin, ale najważniejsze jest Wasze zaangażowanie w tworzenie "Doktor Mama". Cieszą mnie komentarze, szczególnie stałych czytelników. Dzięki Waszym wpisom i wiadomościom wysłanym przez formularz kontaktowy, wiem dla kogo piszę, że moje teksty mają konkretnych odbiorców :)
|
Czytają mnie na świecie ;) |
Powodów do dumy w minionym roku było wiele. Strona "Doktor Mama" zajęła 3. miejsce w "Konkursie na Najlepszy Blog Parentingowy", jako jej autorka gościłam w "
Rodzinne Love" oraz na Portalu "
SuperMamy". Udało się stworzyć także fanpage na FB cieszący się stale rosnącą liczbą fanów, zorganizować pierwszy konkurs. Osią bloga nadal są dwie główne zakładki, czyli "Rady Doktor Mamy" oraz "Rady Mamy Kamy", ale oprcz tego pomalutku rozwija się także "Kącik Kulinarny" i "Biblioteczka Hani i Zuzi".
Dziękuję wszystkim czytelnikom za zainteresowanie, zaangażowanie, za dobre słowa motywujące do dalszej pracy. Dziękuję także za komentarze osób, które nie zgadzają się z moimi tekstami (dotyczy to szczególnie szczepień ;)) - te motywują do trwania w postawie dociekliwości i ciągłego weryfikowania wiedzy.
Co przyniesie przyszłość? Dajmy się zaskoczyć ;) Na pewno mogę Wam zagwarantować, że nadal będę "robić swoje" :)