wtorek, 28 października 2014

Karty na stół ;)

Wbrew niektórym opiniom i komentarzom, moja praca włożona w pisanie tego bloga nie jest (niestety) w żaden sposób "sponsorowana" ani "wspierana" przez firmy farmaceutyczne. Prawda jest taka, że dotychczas nie czerpałam profitów z pisania poza własną satysfakcją. Właściwie jest to wystarczająca zapłata, ale z drugiej strony... jeżdżę 11-letnim samochodem, a utrzymuję jak to ktoś kiedyś przeliczył wychowanie dzieci - dwa mercedesy klasy S ;) Skoro córka Tuska może zarabiać na blogu, to czemu by nie spróbować? Od dzisiaj mogą zacząć pojawiać się tu reklamy. Jeżeli będą zakłócały odbiór treści, raziły - dajcie znać, pozostanę przy czerpaniu jedynie i aż satysfakcji z pisania bloga :)

7 komentarzy:

  1. Jestem za! Ci, którzy się oburzają, że blogerzy chcą zarabiać na swojej stronie, nie wiedzą, że prowadzenie takiego bloga wymaga naprawdę sporo czasu i zaangażowania. Sama jeszcze nie zarabiam, ale nie ukrywam, że chciałabym :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Byle nie szczepionek i leków, bo to może mieć opłakane skutki dla pacjentów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie, istnieje funkcja blokowania niechcianych reklam. Uważam, że leków w ogóle nie powinno się reklamować, ale to temat na inną dyskusję...

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszka Kaczorowska31 października 2014 00:24

    Kamila, uważam, że powinnaś zarabiać na tym blogu. Twoje posty są bardzo rzetelne, dopracowane chyba do granic możliwości, nie tylko pod względem treści ale i formy - należy Ci się wymierna korzyść majątkowa za poświęcony czas! :)
    Od niedawna zaglądam tu coraz częściej, zwłaszcza że im dłużej jest z nami nasz synek, tym więcej wątpliwości i "parentingowych rozterek".
    Pozdrawiam - koleżanka z roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnieszka Kaczorowska31 października 2014 00:29

    A jeśli mogłabym tylko coś zasugerować, to żeby reklamy były tematycznie powiązane z charakterem bloga. Uwielbiam np blog "kwestia smaku", ale reklamy mebli i banku kompletnie mi tam nie pasują. Co innego np reklamy akcesoriów do pieczenia itp. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, dzięki serdeczne :) Bardzo mi miło kiedy znajomi "po fachu" wypowiadają się pochlebnie o blogu :) Gratuluję synka! :)

    OdpowiedzUsuń