środa, 16 września 2015

Homeopatia - to naprawdę działa, ale...



Ponad dwa wieki tradycji - czy założenia homeopatii wciąż znajdują uzasadnienie we współczesnym świecie medycznym?


Pomnik Hahnemann'a
Twórcą homeopatii był niemiecki lekarz Samuel Christian Hahnemann (1755-1843). Swoją teorię tworzył w czasach, kiedy nikt jeszcze nie łączył występowania chorób z istnieniem bakterii czy wirusów i nie było leków takich jak antybiotyki. Nieliczne preparaty, które miały jakąkolwiek skuteczność, były jednocześnie bardzo toksyczne (np. opary rtęci, arszenik, wyciąg z wilczej jagody). Na liście działających leków znajdowała się chinina stosowana w leczeniu malarii.  Zaintrygowany nią Hahnemann postanowił wypróbować chininę na własnym organizmie.

piątek, 4 września 2015

Polio po sąsiedzku

 Czyli co się dzieje na Ukrainie


Dwoje dzieci na Ukrainie rozwinęło porażenie w przebiegu zakażenia polio, są to pierwsze przypadki zachorowania w Europie od 2010 r. WHO potwierdziło zachorowania u 4-letniego i 10-miesięcznego dziecka w Obwodzie Zakarpackim w południowo-zachodniej Ukrainie (za naszą wschodnią granicą). 
Wirus krążący na Ukrainie to zmutowany wirus polio wywodzący się ze szczepionki (circulating vaccine - derived poliovirus type 1 (cVDPV1). Przypuszczam, że teraz sieć zostanie zasypana informacjami obwiniającymi szczepienie. Tymczasem nic bardziej mylnego, to właśnie niski odsetek zaszczepionych dzieci na Ukrainie przyczynił się do powstania nowego ogniska zachorowań u naszych sąsiadów. Jak pogodzić te z pozoru sprzeczne fakty?

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Wakacyjny luz, polio-niezmącony

Carpe diem...

Słońce (może nawet w nadmiarze), radosny uśmiech dzieci pluskających się w basenach, jeziorach, nad morzem, beztroska...
Mam nadzieję, że wakacje mijają Wam właśnie w takiej atmosferze. Nawet jeśli basenik dmuchany i na balkonie, jestem pewna, że spełnia swoją rolę ;) Są takie chwile, kiedy patrzymy na swoje dzieci jakoś inaczej - jakby czas na chwilę się zatrzymał. Trochę z boku przyglądamy się ich radości. Puchniemy z dumy, że to my jesteśmy sprawcami cudu, jakim jest ich życie.

...non polio

Czasem nie zdajemy sobie sprawy jak wiele czynników składa się na nasze szczęście. Czy wiecie, że jeszcze nie tak dawno temu, bo w pierwszej połowie lat 90' każdego lata rodzice przyglądali się swoim dzieciom tak jak my dziś, ale ich spojrzenie podszyte było panicznym strachem o ich zdrowie i życie. Lato oznaczało bowiem kolejny sezon strasznej choroby, która bez żadnej zasady odbierała sprawność, uśmiechy z dziecięcych twarzy, a niejednokrotnie życie. 

Nie aż tak dawno temu, nie tylko za górami za morzami...

poniedziałek, 20 lipca 2015

Kolka niemowlęca

Co już wiadomo, a co pozostaje dla nas tajemnicą?

Poniższy artykuł ukazał się w czasopiśmie Dziecko. W najnowszym numerze przeczytasz o homeopatii - jak powstała, czy działa, czy warto po nią sięgać? Polecam lekturę :)
Domek z kart
Pierwsze tygodnie życia dziecka to czas, w którym noworodek, a następnie niemowlę uczy się funkcjonować w świecie “na zewnątrz” matczynego brzucha. Także świeżo upieczeni rodzice muszą się sporo nauczyć. Kim jest nowy człowiek, jak wyraża swoje potrzeby, co lubi, a co go drażni? Na początku nic nie jest oczywiste, dziecko nie rodzi się z osobistą instrukcją obsługi. To z jednej strony piękny okres wzajemnego poznawania, z drugiej, dość stresujący i pełen wyzwań. Kiedy wreszcie wydawać by się mogło, że panujemy nad sytuacją i potrafimy mniej więcej przewidzieć potrzeby oraz reakcje naszego dziecka, zaczyna się nowy problem. Maleństwo zaczyna zupełnie bez przyczyny (przynajmniej z naszej perspektywy) płakać. Jego krzyk brzmi jakby wyrażał okropne cierpienie, aż serce pęka z bólu. To zupełnie nowy płacz, jakiego jeszcze nie znaliśmy...

wtorek, 19 maja 2015

Na dobranoc - KOŃ!

Czyli o mistrzowskim poziomie absurdu w codziennym życiu z dziećmi :)


Uwielbiam grupę Monty Pythona, literaturę iberoamerykańską, filmy takiej, jak "Bazyl. Człowiek z kulą w głowie" i kabaret Mumio. Pewnie dlatego tak dobrze czuję się "w pediatrii". Zapytacie może: co wspólnego ma latający cyrk ze światem dzieci? Ogromną dozę absurdu, który bawi mnie do łez, czasem rozczula, a czasem nawet wzrusza. Być może  dlatego, że wyobraźnia dzieci nie zna granic, może przez to, że za wszelką cenę chcą zrozumieć nawet to, co niewytłumaczalne? Dzieci są mistrzami absurdu! Dlatego uwielbiam być mamą i pracować w ich otoczeniu ;)

czwartek, 7 maja 2015

O multimediach z nutką melancholii

Cyfrowe Dzieciństwo

Nowy artykuł do przeczytania w czasopiśmie "Dziecko"

Nie raz na łamach tego bloga mierzyłam się z zupełnie nowym problemem współczesnego rodzicielstwa, jakim jest obecność mediów w świecie  dziecka i całej rodziny. Czytaliście tu o negatywnych skutkach zdrowotnych nadużywania urządzeń z monitorami, o zaburzonych relacjach rodzinnych. Póki co nie mamy telewizora i nie czujemy potrzeby jego posiadania, dziewczyny nie bawią się tabletami, smartfonami ani tym podobnymi urządzeniami. Jednak im moje córeczki są starsze, tym bardziej zastanawiam się kiedy, w jaki sposób, w jakich ilościach, w jakiej formie wprowadzić urządzenia multimedialne do ich życia. We współczesnym świecie są nie tyle nieuniknione, co wręcz niezbędne. Co mnie powstrzymuje przed "komputeryzacją" życia moich dzieci?

Pracując na oddziale pediatrycznym, codziennie widzę maluchy przyklejone do monitorów, uzależnione od gier i bajek już w wieku 2-3 lat. Nie zważają na otaczający świat, nie są w stanie zainteresować się niczym, poza migającymi obrazami. Oderwane na chwilę od ekranu wpadają w histerię i mają wszystkie objawy zespołu odstawiennego, jakie obserwujemy u narkomanów na głodzie, czy alkoholików - rozdrażnienie, szybsza akcja serca, wyższe ciśnienie, szybkie niespokojne oddechy, pocenie, ograniczony kontakt z rodzicami. Obserwuję dramaty mam próbujących uspokoić swoje pociechy, które wyciszają się jedynie po ponownym włączeniu ulubionej aplikacji i wspominam swoje dzieciństwo - pełne smaków, zapachów, doświadczeń. Ogarnia mnie lęk przed tym, jacy ludzie wyrosną z tych e-dzieci i melancholia. Czy czasy zabaw na podwórku minęły? Czy faktycznie pierwsza gąsienica, która jeszcze trochę ospała pojawiła się na parapecie, nie jest już ciekawa?

Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie współczesnej nauki, poznawania świata, zdobywania wiedzy bez dostępu do internetu. Sama często polecam pacjentom i znajomym aplikacje ułatwiające uzyskanie pożądanych efektów terapeutycznych. Postanowiłam systematycznie podejść do tematu, uporządkować wady jak i korzyści korzystania z multimediów przez dzieci oraz stworzyć praktyczną listę podstawowych zasad zapewniających bezpieczne korzystanie z komputera, telewizji, tabletów, smartfonów, konsoli i innych sprzętów świecąco-grających w domu.

Zapraszam do lektury mojego najnowszego artykułu w czasopiśmie "Dziecko". 


sobota, 25 kwietnia 2015

Nie puść szczęścia z dym(ki)em...

Poniższy tekst ukazał się w numerze kwietniowym czasopisma "Dziecko" 

 

Misja "rzuć palenie"

Jeśli spotkasz niewysoką (o ile w obcasach, bez nich raczej niską), krótko obciętą kobietę, która podejmuje ryzyko upominania obcych osób o szkodliwości palenia przy dzieciach, to pewnie ja. Wbrew pozorom, takie „brawurowe” zachowanie nie wynika z mojej potrzeby szukania problemów, a wręcz przeciwnie – chcę ich oszczędzić, zarówno palącym rodzicom, jak ich dzieciom. Można powiedzieć, że walka z nikotynizmem stała się moją „misją” już w momencie narodzin, kiedy to rzucił palenie mój dziadek. Ten piękny gest z jego strony cenię do dzisiaj i uważam za wspaniały prezent z okazji pojawienia się dziecka w rodzinie. Przejdźmy jednak do meritum – o jakich problemach związanych z paleniem  mowa?

niedziela, 5 kwietnia 2015

Refleksja na Wielkanoc

Baranku wielkanocny


Baranku wielkanocny coś wybiegł z rozpaczy
z paskudnego kąta
z tego co po ludzku się nie udało
prawda że trzeba stać się bezradnym
by nielogiczne się stało
Baranku wielkanocny coś wybiegł czysty
z popiołu
prawda że trzeba dostać pałą
by wierzyć znowu

Ks. Jan Twardowski

Okres Wielkanocy to czas wielkiej ulgi i oczyszczenia. Czas, w którym
dostajemy niezwykle cenny dar - czyste konto na nowy start. Fakt, w dzisiejszych czasach nie jest to oczywiste. Czasem, jak cudnie ujął to poeta, potrzebny jest... silniejszy bodziec...

Spokoju ducha i czystych serc otwartych na miłość!  



środa, 25 marca 2015

Uszy - jak dbać o genialną konstrukcję?

Źródło zdj.
Aby dobrze zrozumieć to, w jaki sposób dbać o uszy, trzeba zapoznać się z tym jak są one zbudowane i jaką rolę pełnią poszczególne elementy tej genialnej konstrukcji. Tak, wiem, schemat wygląda na skomplikowany, ale postaram się przeprowadzić Was po tym labiryncie w możliwie przystępny sposób.

 

Genialna konstrukcja


Małżowina uszna - to, na co w potocznym rozumieniu mówi się ucho. Dla lekarzy ucho kończy się wewnątrz czaszki, a małżowiną uszną nazywa się część, która "odstaje" od głowy. Niezwykły kształt małżowiny usznej pozwala ukierunkować fale dźwiękowe. Małżowiny uszne są zatem naszymi osobistymi "radarami".
Ujście przewodu słuchowego zewnętrznego - otwór, który widzimy patrząc na ucho z zewnątrz i który prowadzi do przewodu słuchowego. Miejsce tak intrygujące w wieku 1-2 lat (a czasem i dłużej), że wpychane są do niego  wszelkie przedmioty, które tylko pasują średnicą, jak ziarnka grochu, koraliki itp.
Przewód słuchowy zewnętrzny - to przewód, który zaczyna się wspomnianym otworem, a kończy błoną bębenkową. Dzięki niemu fale dźwiękowe są kierowane bezpośrednio na błonę bębenkową (pierwszy miejsce odbioru bodźców akustycznych, skąd są dalej przetwarzane). Natura bardzo sprytnie to obmyśliła

niedziela, 15 marca 2015

Odra - choroba nie tylko wysypkowa

Źródło: Wikipedia
Kiedy rozpoczynałam cykl postów dotyczący chorób zakaźnych, którym można zapobiegać dzięki szczepieniom, zaznaczyłam, że oprócz wiedzy teoretycznej, poznacie prawdziwe historie, z którymi mam do czynienia. Nie spodziewałam się, że historię mojej pacjentki z odrą poznacie z telewizji, gazet, radia i portali internetowych.  8-latka chora na odrę, nad którą sprawowałam opiekę medyczną, wywołała w mediach prawdziwą burzę.
O sytuacji mówiłam m.in. w TVN-ie.
Nie tylko  Wrocław ocknął się z sielskiego snu, w którym choroby takie jak odra już nie istnieją. Niestety, przypomnieliśmy sobie, że są nadal realnym zagrożeniem. Co więcej, coraz poważniejszym, z racji na rosnącą liczbę rodziców, którzy decydują się na odstąpienie od szczepień ochronnych. Po doniesieniach medialnych o zachorowaniu na odrę przywleczoną z Berlina, rozdzwoniły się telefony przerażonych mam, których pociechy nie były szczepione. Szkoda, że musiały zachorować dzieci, że musiał zdarzyć się przypadek śmiertelny w Niemczech, aby uzmysłowić niektórym osobom po co szczepimy...

 

sobota, 7 marca 2015

Doktor Mama drukiem

Drodzy czytelnicy!


Jest mi niezmiernie miło poinformować, że od tego miesiąca możecie czytać moje artykuły w
... (fanfary proszę) ...
czasopiśmie "Dziecko"!

"Kocham, nie truję" to mój pierwszy artykuł, a nie post. W czwartek, kiedy pojawił się kwietniowy numer czasopisma, byłam pewnie jedną z pierwszych osób z gazetą w dłoni przy kasie ;) Muszę przyznać, że tekst po obróbce redakcyjnej robi zupełnie inne wrażenie, niż tu - na blogu. Rozpoczynam zatem nowy rozdział życia publicystycznego.  Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii :)




PS. Strona 62. ;)

niedziela, 15 lutego 2015

Medycyna bardzo alternatywna ;)

Czyli jak przetrwać chorobę z małymi dziećmi

Izby przyjęć i gabinety lekarskie pękają w szwach - sezon grypy i zachorowań grypopodobnych zbiera swoje potężne żniwo. Niestety wirusy nie ominęły i naszego domu. Choruje się teraz długo i ciężko, cierpi cały człowiek. Gdy grypa odbiera siły i zamyka w czterech ścianach człowieka, który nie osiągnął jeszcze nawet 1 m wysokości, a jego ulubionym zajęciem jest wspinanie się na murki, skakanie ze schodów i ściganie ptaków na dworze - cierpienie jest wręcz nie do zniesienia. Niespełna metrowy człowiek zamienia się wówczas w nieustannie jęczącą, charczącą, miągwiącą istotkę, która wzbudza uczucia litości i bezsilności. Cóż można zrobić, aby ulżyć w niedoli? Jak dogodzić choremu dziecku?


czwartek, 29 stycznia 2015

Poznajcie pneumokoki

Ale tylko w teorii - w praktyce radzę ich unikać!

Z perspektywy medyka-naukowca, pneumokoki to fascynujące bakterie. Wypracowały niezwykłe metody oszukiwania organizmu ludzkiego oraz bronienia się przed antybiotykami. Gdyby miały występować jako bohaterzy filmu, z pewnością byłby to kryminał o zbrodni doskonałej! Z perspektywy lekarza-praktyka i rodzica, historie z pneumokokami w roli głównej to horrory. Niestety nadal są to także prawdziwe historie...

Sterptococcus pneumoniae, bo tak brzmi pełna nazwa bakterii zostały zidentyfikowane w 1881 r. Już w XIX w. wiązano ją z płatowym zapaleniem płuc. Bakterie jak i reakcja organizmu na jej wtargnięcie od dawna fascynowały naukowców. To właśnie na podstawie obserwacji zakażeń pneumokokami wykazano, że przeciwciała skierowane przeciw otoczce polisacharydowej bakterii mogą mieć działanie ochronne. Dało to podwaliny do opracowania wielu szczepionek przeciw różnym bakteriom.  Na podstawie eksperymentów z udziałem pneumokoków w roli głównej, zaobserwowano po raz pierwszy możliwości zmiany genów, wpływające na zjadliwość i cechy bakterii. Streptococcus pneumoniae pozyskany od pacjenta z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych, jako pierwsza gram-dodatnia bakteria,

wtorek, 27 stycznia 2015

Kontra wobec ruchów antyszczepionkowych

Drodzy czytelnicy, 

Jak doskonale wiecie na swoim blogu regularnie poruszam temat szczepień. Każdy mój post powstaje w oparciu o rzetelną wiedzę, sprawdzone źródła. Każde z nich weryfikuję. Nie jest to łatwe zadanie. Dlatego nie zasypuję Was informacjami z tempem karabinu maszynowego. Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności związanej z tekstami, które tu umieszczam. Nie mogę sobie pozwolić na najmniejszą pomyłkę. Tworzenie tekstów o tematyce medycznej to czasochłonne zajęcie, ale tylko w ten sposób mogę zapewnić wysoką jakość wiedzy, którą tu znajdujecie. Z drugiej strony rozumiem, że jako rodzice małych dzieci oczekujecie odpowiedzi na setki pytań związanych ze szczepieniami już teraz, natychmiast, przecież trzeba podjąć ważną decyzję.

niedziela, 18 stycznia 2015

Wspieraj, nie wyręczaj - to nie takie proste...

Czyli o trudach i pięknie rodzicielstwa

Wspólny mianownik

Mama Adasia była trochę zmartwiona tym, że jej 6-miesięczny synek robi niewielkie postępy w rozwoju ruchowym. Chłopiec jest bardzo pogodnym i zainteresowanym otoczeniem maluchem, ale jak stwierdziła jego mama - leniwym. Sporadycznie próbował sam dostać się do zabawek, za to bardzo się denerwował przy nieudanych próbach. Za każdym razem, gdy tylko Adaś okazywał frustrację, mama podawała szybciutko zabawkę smykowi, żeby się uspokoił.

sobota, 10 stycznia 2015

Już jutro 23. finał WOŚP - gracie?

Jak zwykle mądrze - opinia Konrada z haloziemia.pl o WOŚP pokrywa się z moimi przekonaniami, dlatego odsyłam do jego posta. Chcę dorzucić tylko jedną refleksję - obserwację ze strony lekarza, obracającego się na oddziałach wyposażonych w niezliczone sprzęty od WOŚP. To wszystko powinno się tam znaleźć w ramach wyposażenia ze strony NFZ. Płacimy podatki, które powinny być zarządzane tak, aby coroczna zbiórka społeczna w tym celu nie była potrzebna... Gdyby nie było WOŚP strach pomyśleć z jakimi brakami borykałyby się polskie oddziały szpitalne i to w referencyjnych ośrodkach! Przerażające... Mam nadzieję, że kiedyś kasa zebrana przez Orkiestrę będzie mogła służyć innym celom, niż uzupełnianie luki w systemie. Tymczasem, dobrze, że jesteście, jutro gram z Wami! :)   

Polecam artykuł na Haloziemia.pl:

Przejdź do artykułu

piątek, 9 stycznia 2015

Pielęgnacja okolicy pieluszkowej - pytania i odpowiedzi

Skóra niemowlaka różni się swoją budową od "dojrzałej" bariery ochronnej starszych dzieci i dorosłych. TUTAJ znajdziecie szczegółowe informacje dotyczące zasad pielęgnacji skóry maluszka. Dbanie o okolicę pieluszkową z oczywistych względów wymaga dodatkowego omówienia. Oto najczęstsze pytania jakie zadają rodzice.

 

Jak często zmieniać pieluszki?

Podstawowa zasada, to utrzymywanie czystości i suchości okolicy pieluszkowej. Częste zmiany pieluszek oraz zapewnienie kilku chwil bez pieluszki (tzw. wietrzenie) każdego dnia zwykle pozwala uchronić skórę okolicy pieluszkowej przed podrażnieniami. Pieluszki powinno zmieniać się po każdym wypróżnieniu oraz raz na 3-4h nawet jeśli dziecko nie zrobiło kupy.

 

Czy budzić dziecko w nocy w celu zmiany pieluszki?

wtorek, 6 stycznia 2015

Nowy rok - nowości na Doktor Mama :)

Drodzy czytelnicy!

Nowe karty kalendarza mobilizują do zmian. W ostatnich dniach pewnie obserwowaliście małą burzę na blogu. Tak to jest, kiedy kobieta prowadzi stronę internetową - wygląd ma znaczenie, a wybór spośród praktycznie nieograniczonych możliwości graficznych jest taki trudny... Mam dla Was dobrą wiadomość - póki co zostaje obecna skórka :) Znów mogę skoncentrować się na treści bloga!

Od tego roku łatwiej będzie także śledzić nowe wpisy, gdyż utworzyłam konto na Twitterze. W ramach kanału na YouTubie będę polecać godne obejrzenia materiały video. Muszę przyznać, że wszystkie te zmiany są dla mnie bardzo wymagające, ale cóż warte są łatwe do osiągnięcia postanowienia... ;)

Przede mną jeszcze wiele postanowień noworocznych do zrealizowania, mam nadzieję, że uda się je osiągnąć. Życzę i Wam wytrwałości i siły w realizowaniu swoich celów! :)