Czyli jak przetrwać chorobę z małymi dziećmi
Izby przyjęć i gabinety lekarskie pękają w szwach -
sezon grypy i zachorowań grypopodobnych zbiera swoje potężne żniwo. Niestety wirusy nie ominęły i naszego domu. Choruje się teraz długo i ciężko, cierpi cały człowiek. Gdy grypa odbiera siły i zamyka w czterech ścianach człowieka, który nie osiągnął jeszcze nawet 1 m wysokości, a jego ulubionym zajęciem jest wspinanie się na murki, skakanie ze schodów i ściganie ptaków na dworze - cierpienie jest wręcz nie do zniesienia. Niespełna metrowy człowiek zamienia się wówczas w nieustannie jęczącą, charczącą, miągwiącą istotkę, która wzbudza uczucia litości i bezsilności. Cóż można zrobić, aby ulżyć w niedoli? Jak dogodzić choremu dziecku?