Czyli o alergii pokarmowej, objawach, diagnostyce i sposobach jej zapobiegania.
Dietetyczna rewolucja
“Źle bardzo, koteczku! [...] I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta. Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta! [...] Pijawki i dieta ścisła! Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.”
Chory kotek, Stanisław Jachowicz
źródło |
Słowami popularnego wiersza dla dzieci można było przed laty
streścić niemal wszystkie zalecenia dotyczące diety niemowląt, kobiet w ciąży
oraz karmiących piersią. Zakładano, że niedojrzały przewód pokarmowy i układ
immunologiczny płodu, a potem niemowlęcia może ulegać alergizacji przez wczesny
kontakt z potencjalnie uczulającymi składnikami diety. Do dziś niektórzy,
przywiązani do tej teorii lekarze spoglądają karcącym wzrokiem na ciężarne
popijające sok pomarańczowy, czy skubiące truskawki. Każda z mam, która choć
przez pewien czas musiała przetrwać niezwykle wymagający czas ciąży, a potem
karmienia na gotowanym kurczaku z gotowaną marchewką, albo dla urozmaicenia -
odwrotnie, doskonale wie, jak kosztowne jest restrykcyjne ograniczenie diety. W
wielu przypadkach jedyne, co przynosiły takie wyrzeczenia, to frustracja,
osłabienie i poczucie nieszczęścia z powodu niemożności zjedzenia czekolady!