Strony

poniedziałek, 14 maja 2018

Kiedy jedzenie "wraca" zamiast trafić do brzuszka

Czy niemowlakowi mogą się zdarzyć wymioty przy pierwszych posiłkach?

(To kolejne pytanie, które zadała mi Pani Monika Życka pracując nad książką o BLW oraz kolejna porcja wiedzy, do której zaserwowania mnie zmobilizowała.

Istnieje wiele powodów dla których to, co podajemy niemowlęciu na łyżeczce, zamiast trafić do brzuszka - znajduje się na śliniaku, a zwykle także na ubrankach, mamie i wszystkim co znajduje się  w zasięgu około 1 metra od dziecka. Należy odróżnić kilka mechanizmów, które za tym stoją, a które często zostają wrzucane do jednego worka pod hasłem “wymioty”.


Do 4.-5. miesiąca życia niemowlęta wyposażone są w odruch, który powoduje wypychanie języka, kiedy tylko coś znajdzie się w ich ustach. Odruch ten nie przeszkadza przy karmieniu mlekiem (matki czy modyfikowanym), ale przy próbach wprowadzania pokarmów o bardziej stałej konsystencji - może już stanowić pewną przeszkodę. Jeśli Twoje dziecko pokazuje Ci język, zamiast połykać zaproponowaną porcję pokarmu, to znaczy że odruch nadal działa i musisz uzbroić się w cierpliwość. Czasem warto poczekać kolejny tydzień - dwa. Połykanie stałych pokarmów jest trudną sztuką dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie musiał tego robić. Bierze w niej udział wiele mięśni, które muszą pracować w skoordynowany sposób, a wspomniany odruch musi zaniknąć.  

Odruch wymiotny, to kolejny bardzo przydatny mechanizm obronny wykształcony w toku ewolucji. Służy temu, aby pozbyć się potencjalnie szkodliwej, trującej substancji zanim ta dostanie się do jelit (tam zachodzi wchłanianie składników pokarmu do krwi). Można by zapytać - dlaczego niemowlę miałoby bronić się przed zdrowym, bezpiecznym pokarmem podawanym przez matkę albo inną zaufaną osobę? Cofnijmy się do zamierzchłych czasów, kiedy jagody zbierało się w lesie a nie kupowało w plastikowych pojemniczkach z napisem “eko” (dotyczy zawartości jak mniemam), a zjedzenie świeżego steku wymagało zdecydowanie większego wysiłku, niż wyjście do restauracji. Zanim człowiek wykształcił umiejętność uprawy roślin i hodowli zwierząt, żywił się tym co znalazł i upolował. Produkty spożywcze nie były opatrzone etykietami z datą ważności czy informacjami o zawartości alergenów. Smak słodki i unami oznaczały “jadalne”, gorzki - “uwaga trucizna”, a kwaśny - “ryzykujesz, może być zepsute”. Taki odbiór nowych smaków jest wpisany w nasz kod genetyczny od początku istnienia gatunku. Dlatego niemowlaki mogą faktycznie reagować odruchem wymiotnym przy próbach podawania brokuła, szpinaku i innych delicji. 

Obie opisane powyżej sytuacje, czyli wypychanie jedzenia z buzi językiem oraz odruch wymiotny przy próbach wprowadzania nowych pokarmów, zanim jeszcze zostaną dobrze połknięte - należą do normalnych zachowań dziecka i zazwyczaj nie wymagają szczególnej uwagi z naszej strony. 
Może zdarzyć się jednak, że po podaniu nowych posiłków dziecko faktycznie wymiotuje. Posiłek został połknięty, a po różnym czasie (zwykle od kilku minut do kilkunastu godzin) niemowlę zwraca całą aktualną zawartością żołądka. To już niepokojący objaw. Może oznaczać, że:
  1. dziecko ma alergię na wprowadzony pokarm lub
  2. dziecko ma refluks żołądkowo-przełykowy (wówczas zazwyczaj objawy występują po większości posiłków) lub 
  3. nasze próby rozszerzania diety zbiegły się w czasie z infekcją przewodu pokarmowego, np. rotawirusami albo norowirusami (wówczas zwykle ktoś inny z domowników także odczuwa dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, nie muszą to być wymioty).



Jak mu wtedy pomóc?

Wprowadzanie nowych produktów do diety dziecka to prawdziwa szkoła cierpliwości. Nadrzędna zasada to: nie wpychamy na siłę jedzenia krzywiącemu się, plującemu i zwracającemu dziecku. 

Co robić, kiedy nadal działa odruch wypychania języka:

Najlepiej odczekać aż dziecko dojrzeje i będzie bardziej gotowe do rozszerzania diety. Wiem, że to kuszące aby podzielić się z malcem “normalnym” jedzeniem, szczególnie kiedy tak patrzy… Pamiętajmy jednak, że najlepszy scenariusz to wyłączne karmienie piersią do 6. miesiąca życia. Jest to też najwygodniejszy scenariusz, kiedy nie musimy jeszcze pamiętać o zabieraniu masy dodatkowych rzeczy na każde wyjście z domu! Mamy, które nie mogą karmić piersią albo wybrały karmienie mlekiem modyfikowanym mogą próbować rozszerzać dietę wcześniej, ale także powinny dostosować się do tego, czy ich dziecko jest na to w pełni gotowe.
Może okazać się, że musimy sięgnąć na start po bardziej płynne i papkowate konsystencje posiłków. Celem jest nauka połykania coraz gęstszych produktów, nawet jeśli postanowiliśmy stosować metodę BLW. Pamiętajmy, że oryginalne rozwinięcie skrótu BLW, to “baby led weaning”, czyli metoda w której mamy szczególnie wsłuchać się w potrzeby dziecka. To ono ma nas “poprowadzić” przez proces rozszerzania diety. Nie chodzi o to aby za wszelką cenę ominąć papki. Niektóre maluchy mogą ich na początku potrzebować
Zmniejszenie/rozdrobnienie porcji także może być pomocne w treningu połykania.
 

Co zrobić kiedy ewolucyjna niechęć do nowych smaków bierze górę?

Przyklej uśmiech na twarz i nie daj się ponieść nerwom. Zachęcaj dziecko do posiłku mówiąc jaki jest smaczny. Jeszcze lepiej niż słowa, przemawiają czyny - pokaż, że nowy posiłek to nie trucizna i Ty zjadasz go z apetytem. 
Nie poddawaj się! Obliczono, że aby przekonać niemowlę do nowego smaku, który początkowo odrzuca, potrzeba średnio 6, a czasem nawet kilkunastu podejść. Nie oznacza to, że masz 6 razy podsunąć łyżeczkę podczas jednego posiłku. Nie ma lekko! Trzeba przynajmniej kilka razy przygotować na obiadek brokuła i z każdym nowym dniem, z równym entuzjazmem i radością na twarzy próbować od nowa. 
Dwie dodatkowe rady: 1. kolejne próby podania nowego produktu nie muszą odbywać się dzień po dniu, w ten sposób nie będziesz skazana(-y) na jedzenie brokułów przez cały tydzień. 2. Jeśli proponowany przez ciebie posiłek jest najzwyczajniej w świecie niesmaczny i każdy z domowników krzywi się po jego spróbowaniu, dlaczego miałby smakować dziecku? 

Co zrobić, kiedy pojawią się wymioty?

Intensywne wymioty to niepokojąca sytuacja, ponieważ w ich przebiegu u małych dzieci może łatwo dojść do odwodnienia. Najważniejsza zasada, niezależnie od przyczyny wymiotów, to zapewnienie odpowiedniej ilości płynów. Optymalnie w tym celu należy zaopatrzyć się w doustne płyny nawadniające, dostępne w aptece bez recepty. Są to saszetki z "oranżadką" do rozpuszczenia w wodzie lub gotowe płyny, o idealnie zbilansowanej dla dziecka zawartości elektrolitów. Niestety mimo dodatków smakowych, są dosyć słone. Jeśli Twoje dziecko uruchamia mechanizmy ewolucyjne w odpowiedzi na próbę pojenia tymi płynami, możesz zastosować 2 chwyty:
- podawaj doustny płyn nawaqdniający na zmianę z innym napojem, małymi porcjami. Czasem skuteczne nawodnienie doustne polega na bieganiu za dzieckiem co 10 minut przez cały dzień z łyżeczką wody lub płynu nawadniającego. Choć nie jest to łatwe, zdeterminowanym rodzicom pozwala uniknąć szpitala.
- Inna, nieco łatwiejsza metoda, to schłodznie gotowego doustnego płynu nawadniającego w lodówce. Każda mama, która przechodziła nudności i wymioty ciężarnych, doskonale wie, że zimne napoje łatwiej przełknąć (zmniejsza się odruch wymiotny). Jeśli któraś z Was miała szczęście nie zaznać tego objawu ciąży - uwierzcie mi na słowo - przez 5 miesięcy piłam niemal wyłącznie lodowate napoje. Dzieci lubią zimne napoje, a słony smak nie przeszkadza wówczas tak bardzo.




Kiedy potrzebna jest pomoc medyczna?

W przypadku intensywnych wymiotów, kiedy nie jesteś w stanie poić dziecka, bo każda próba kończy się kolejną falą zwrotną - konieczne może być podanie kroplówki. W takiej sytuacji zasięgnij pilnej pomocy medycznej. W zależności od stanu dziecka oraz możliwości logistycznych - udaj się do poradni POZ albo punktu nocnej i świątecznej pomocy medycznej dla dzieci lub na pediatryczny szpitalny oddział ratunkowy albo wezwij pogotowie ratunkowe.

Kolejna groźna sytuacja, to uogólniona reakcja alergiczna na nowy produkt. Jeśli poza wymiotami wystąpi wysypka i/lub obrzęki, katar, łzawienie z oczu, świsty przy oddychaniu - natychmiast wezwij pogotowie ratunkowe.

Jeśli dziecko nie przybiera na masie, wymioty powtarzają się po każdym lub niemal posiłku lub podejrzewasz u swojego dziecka alergię na jakiś konkretny produkt, ale objawy nie są tak burzliwe jak opisano powyżej - umów się na wizytę u pediatry lub lekarza rodzinnego swojego dziecka. Lekarz poprowadzi dalszą diagnostykę i ewentualne zalecenia dot. dalszego rozszerzania diety. 


Bibliografia:

  • The European Society for Paediatric Gastroenterology Hepatology and Nutrition (ESPGHAN) Guidelines
  • Nutrition, Allergic disorders and The digestive system in Kliegman, Robert., Stanton, Bonita., St. Geme, Joseph W., Schor, Nina F.,Behrman, Richard E. “Nelson Textbook of Pediatrics 20th edition”
  • UpToDate: Starting solid foods during infancy, Nausea and vomiting in infants and children, Approach to the infant or child with nausea and vomiting,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz